piątek, 21 czerwca 2013

Rozdział 5



Gdy otworzyłam drzwi, zobaczyłam zdenerwowana Agatę. Myślałam, że może Karol coś zrobił i przyszła się wyżalić, ale jednak nie o to chodziło. Rzuciła tylko coś pod moje nogi i usiadła na kanapie.Jak już to podniosła,zobaczyłam  zdjęcie jak się całuję z Michałem. Aleks miał rację- pomyślałam.
-Może coś mi powiesz?-zaczęła.
-Chciałam Ci powiedzieć, ale nie miałam odwagi.
-Wytłumacz ,i to wszystko..bo nie mogę zrozumieć.
-Dobrze-wyjaśniłam jej jak to wszystko się zaczęło. Pod koniec wytłumaczyłam jej dlaczego jje tego nie powiedziałam.
-Myślałam, ze mi ufasz.
-Ufam, ale nie chciałam, żeby Karol wiedział.
- To oznacza , ze mi nie ufasz.
-Zrozum i wybacz mi.
-Nie mogę tego zrozumieć.Przyjaciele mówią sobie wszystko. Musze odpocząć od tej przyjaźni.Nie zrozum mnie  źle, ale muszę wszystko przemyśleć- mówiła to wychodząc.
W jednej chwili zawalił mi się cały świat.Odszedł Michał i Aga.Przez głowę przeszło mi samobójstwo.Ale powstrzymała mnie myśl , że Aleks mnie kocha.Nie mogłam zostać w domu, więc powędrowałam pod halę.Chciała się tylko w tulić w Serba. Musiałam poczekać godzinę, a nie chciałam wchodzić do środka, bo wiedziałam, ze będzie tam Michał. Jak wszyscy wychodzili, podbiegłam do Aleksa. Od razu się rozpłakałam.
-Miałeś rację.
-Ale z czym?.
-Z Agatą.Była u mnie dzisiaj.
-I co zrobiła?.
-Pokazała mi moje zdjęcie z Michałem.
-Ale skąd miała  to zdjęcie?
-Nie wiem, ostatnio dostałam wiadomość, że moje szczęście się niedługo skończy, ale nie wzięłam tego na poważnie.
-Dlaczego mi nic nie powiedziłaś?
-Nie chciałam ci zawracać głowy.
-Następnym razem mów mi takie rzeczy. Co Ci Aga powiedziała?.
-Że chce odpocząć i że ma dość tej przyjaźni.
-Wszystko sie jeszcze ułoży zobaczysz.
-Mam nadzieję.Dziękuję Ci , że jesteś.
-Nie ma za co. JA też Ci dziękuję.-mówił to całując mnie.Wtedy zdałam sobie sprawę, że wszyscy to widzą.Zaczęli bić brawo i Cupko podszedł.
-Hej, jestem Konstantin.Przyjaciel Aleksa.
-A ja  Michalina.Miło mi Ciebie poznać.
-Mi również.Już kiedyś o tobie słyszałem, ale Aleks nie chciała nic mi zdradzić. Powiedział tylko, że jesteś dziewczyną.
-Nawet nie wiedziałam.
-Dobra, koniec tych pogaduszek. Mu lecimy do domu.- przerwał nam Aleks.
-To do zobaczenia.-pożegnał się Cupko.
Pojechaliśmy do domu mojego kierowcy. Był bardzo przytulny.atakujący wziął szybko prysznic i wrócił do mnie.
-Musimy porozmawiać.-powiedział.
-Mama się bać?
-Nie po prostu muszę Cię o coś zapytać.
-Słucham?
-Trochę i głupio, po tej akcji z Agatą.
-Mów o co chodzi.
-No dobrze mamo. Chciałabyś zostać moją dziewczyną?
Zdziwiłam się, ale przy nim czuwam się szczęśliwa i bezpieczna, wiec się zgodziłam. Widziałam radość w jego oczach.


***Oczami Aleksa***

Nie wierzyłem, że się zgodziła.Byłam najszczęśliwszym człowiekiem pod słońcem.Chciałem ją czymś zająć, żeby nie pamiętała o Winiarze.Cieszę się, że wtedy ją poznałem i że rozstali się z Michałem.Boje się tylko tego co mówił przed nasza bójką. Poszliśmy z Miśką na spacer, już jako oficjalna para. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się aż w pewnym momencie zauważyłam Dage i Michała idących w naszą stronę.Pewnie Dagmara chciała się przywitać-pomyślałem. Powiedziałem tylko ciche uważaj do swojej dziewczyny. Ta nawet nie zdążyła nic odpowiedzieć.
-Hej Aleks, nie wiedziałem, ze masz dziewczynę.
-Nie zdażyłem się nią nacieszyć.-Michasia uśmiechnęła sie.
-Jestem Michalina.
-A ja Dagmara. Miło mi.
-Mnie również.
Widziałem jak Michał się patrzy na nas. Dlatego pocałowałem Michasię i pożegnaliśmy się. Gdy oddaliliśmy się od małżeństwa Winiarskich Michalina zaczęła.
-Było strasznie.
-Nie aż tak źle.
-Widziałeś jak sie patzrył?
-Niech wie co stracił.
Oprowadziszmnie do domu?
-Coś sie stało?
-Nie , po prostu chcę odpocząć, a ty spotkasz sie z koloegami.
-No dobrze, mam nadzieję że nic przede mną nie ukrywasz.
Odprowadziłem ją i wróciłem do domu. Wziąłem prysznic i zadzwonił Cupko. Powiedział, że nie długo będzie i że idziemy na miasto.Miałem nadzieję, że odetchnę od tej sytuacji z Michałem. Założyłem ciemne jeansy i koszule. Z włosami nic nie robiłem, bo podobno lepiej wyglądają rozczochrane. Gdy byłam już gotowy, Kostek zadzwonił, że spotkamy się przed klubem, więc poszedłem w umówione miejsce.Nie obyło się bez fanek. Rozdałem parę autografów i wszedłem do klubu. W środku czekał na mnie Serb i Karol. Potańczyliśmy trochę i poszliśmy się napić.
-Aga Cię puściła?
-Nie było problemu, od razu się zgodziła.-Mówił idąc na parkiet.
-To wykorzystam okazję. Chyba musimy porozmawiać-powiedział tajemniczo Cupko.
-Ale o czym?
-O Tobie.
-A możesz konkretniej?
-Czemu ja nic nie wiedziałem o Michalinie?
-To bylo skomplikowane.
-Ale mi mogłes powiedziec.
-No wiem, przepraszam, al n ie chciałem zapeszać.
-Szczęśliwy jesteś z nią?
-Jak nigdy w życiu.
-Widzę, że promieniejesz radością. Ciesze sie  z tego powodu.
-Ja tez.
-Trzymam za was kciuki.
-Dzięki. Mam nadzieję, że będzie inaczej niż poprzednim razem.
-Na pewno będzie lepiej. Widać, że Michasia Cię kocha.
 Oby Kostek miał rację. Z poprzednią dziewczyną poznaliśmy się w kawiarni i dopóki nie wiedziała, ze jestem zawodnikiem Skry wszystko było dobrze, ale później była tylko ze mną dla pieniędzy i sławy. Wtedy myślałem , że w Oldze się zakochałem, ale Miska wszystko zmieniła. Często nie mogłem uwierzyć, że wybrała mnie zamiast Winiara i modliłem się o to, żeby jego słowa się nie spełniły.Nie wiem, co bym wtedy zrobił, ale na szczęście mam takiego przyjaciela jak Konstantin. W pewnej chwili zauważyłem, ze Cupko przytula się z jakąś dziewczyną. Na pewno był bardzo wstawiony , bo trzymał w objęciach Olgę.Myślałem , że jest w Krakowie , a jednak się myliłem.  Wziąłem przyjaciela na słówko.
-Stary co ty wyprawiasz?
-Przytulam sie nie widzisz?
-No, ale  z kim?
-Z Olgą coś Ci przeszkadza?
-Nie ale, przecież nie przepadałeś za nią.
-No cóż czasami tak jest.
-A mówi sie, że kobiety są zmienne, al echyba faceci też.
-Nie przesadzaj, mam nadzieję że nie jesteś zły?
-Nie no coś ty, jestem szczęśliwy z Miśką.-rozmowę przerwała nam Olga.
-Hej Aleks, Dawno się nie widzieliśmy.
-No trochę zleciało.
-I znalazł dziewczynę-wtrącił sie Cupko.
-Zamknij się-odpowiedziałem mu.
-Nie wiedziałem, szczęścia wam życzę.
-Dziękuję, ona przyanjmniej nie leci na kase.
-Aleks ile mam Ci powtarzać, że nie o to chodziło.
-Nawet nie chce tego słuchac, idę do baru.
-Okej.
Nie widziałem dlaczego ale wyglądała pięknie. Ogarnij się masz Miśke- pomyślałem. I poszedłem się napić. Lecz ktoś mi przerwał, był to nikt inny niż Olga.
-Gdzie Cupko?-zapytałem.
-W toalecie.
-Aha.-nie  chciałem z nią rozmawić.
-Od naszego spotkanie nie myślałeś o nas?.
-Nie.-okłamałem sam siebie, na początku ciągle o niej myślałem, ale to zmieniło się gdy poznałem Michalinę.
-A ja za to często. Jak tam z dziewczyną?
-Na prawdę chcesz tego słuchać?
-Bardzo chętnia.
-Nie ma o czym opowiadać. Ma na imię Michalina i bardzo się kochamy i jak już wspomniałem nie leci na kasę. Przepraszam ale ni mama ochoty na rozmowę z Tobą, więc pa.
Noc minęła wspaniale. Świetnie się tańczyło, oprócz incydentu z Olgą. Gorzej było ze wstaniem na trening.






~~~~


Siemanko wszystkim.:* Ocenki już wystawione więc więcej wolnego czasu. Mam nadzieję, że się spodoba . Miałam prośbę, żebym nie kończyła tak tajemniczo, wiec skończyło się bez tajemnic.  Dzisiaj mecz, Polacy pokażą jak się gra. Ciesze się ,że zagra Igła, ale Zator pokazał jak bardzo dobrze gra w meczach z Brazylią. :D /Sandra

piątek, 14 czerwca 2013

Rozdział 4

-Michał czemu wybiegłeś z galerii?.-zapytałam z zdenerwowanym głosem.
-Nie mogłem wytrzymać.
-Ale o co chodzi?. Przecież nic się nie stało?.
-Myślisz, że jak się obściskujesz z Aleksem na moich oczach to mnie to nie boli?.
-Nie jesteśmy razem i mogę robić co mi się żywnie podoba.
-Chciałbym być z Tobą, ale Oli jest chory.
-Ty tez mnie zrozum, że ja nie chce być tą drugą!!
-To co mam zrobić?
-Nie wiem, to zależy od ciebie.
-Ja muszę być teraz  z synem.Nie mogę go zostawić.
-Widzisz dokonałeś wyboru.
-Ale...
-Żadne ale-pocałowałam go na pożegnanie.Wydawało mi się , że ktoś robi nam zdjęcie, ale nie zrwacałam na to uwagi.Chciałam nacieszyć się Michałem.-No to pa.-I pobiegłam.
Byłam bardzo roztrzęsiona, ledwie znalazłam Aleksa , a nie daleko niego stała Aga z Karolem.Na początku próbowałam niczego po sobie nie pokazywać, ale Aleks i tak zauważył, że coś jest nie tak.
-Miśka coś się stało?.
-Nic, jestem zmęczona.Odwieziesz mnie do domu?-nie miałam ochoty na chodzenie po galerii.
-Tylko powiem Karolowi i lecimy-pobiegł. Już po chwili znaleźliśmy się w samochodzie.
-Teraz powiesz co się stało?-zaczął brązowooki.
-Nic się nie stało, po prostu jestem zmęczona.
-Michalina nie okłamuj mnie, przecież widzę.
-No dobra, ale w domu.Teraz zajmij się jazdą.-po policzku spłynęła mi łza.
-Nie dam Cię skrzywdzić.-przytulił mnie.-Może chcesz coś zjeść?-spojrzał na stację obok której przejeżdżaliśmy.
-Trochę a ty?.
-Bardzo, w galerii nie zdążyłem nic zjeść-uśmiechnął się.
-Czemu nic nie mówiłeś?
-Nie chciałem Ci zawracać głowy.-zaczęliśmy się śmiać.
-Leć coś kupić, ja poczekam.
Pod głosiłam radio i zaczęłam śpiewać "Dopóki Jestem". Mój cudowny wokal przerwał Aleks, a zaraz po nim telefon.Gdy zobaczyłam, że dzwoni Michał, rozbeczałam się jak małe dziecko. Mój kierowca, zauważył kto dzwoni , bardzo się zdenerwował.
-To przez niego?
-Tak, ale w pewnym sensie tez przeze mnie.Nie gadajmy teraz o tym.
-Nie wiem co mu zrobię?Jak on mógł Cię skrzywdzić.
-Aleks uspokój się.
-Jak mam się uspokoić? Zależy mi na Tobie i nie mogę patrzeć jak cierpisz.
-Jakoś wytrzymam, każdy kiedyś musi mieć złamane serce. Jedź już-przytulił mnie i odpalił auto.Droga minęła w totalnej ciszy.Gdy spojrzałam na zegarek wskazywał 22:00.Byłam zmęczona, ale nie chciałam aby Aleks mnie zostawiał.
-Usiądź, zrobię herbatę-zaproponował.
-Dziękuję Ci że jesteś. Adze nie chce niszczyć szczęścia. Widzę , że kocha Karola.
-Moim zdaniem powinnaś powiedzieć Agacie, w końcu to twoja przyjaciółka.
-Może i masz rację, ale się wstydzę, bo od razu będzie wiedział tez Karol.A wiem, że ty nikomu nie powiesz.
-No nie powiem, ale obiecaj, że Agata się dowie.
-Postaram się.
-Może teraz mi opowiesz co się stało?.
-Gdy znalazłam Michała na ławce przy galerii , powiedziałam mu że nie chcę być tą drugą...-opowiedziałam mu wszystko  i zobaczyłam łzy w jego oczach.
-Najwyraźniej nie zasługiwał na Ciebie. Ja bym nigdy czegoś takiego nie zrobił.
-Nie mów tak, ja go kocham i staram się zapomnieć a ty mi to utrudniasz.
-Zrozum, że ja nie mogę wyobrazić sobie , Ciebie i Michała w  łóżku. Po prostu Cię kocham.-zaczął mnie całować. Nie wiedziałam co robić więc po chwili powiedziałam:
-Co ty robisz?.
-To na co miałem ochotę od dłuższego czasu.
-Może lepiej będzie jak już pójdziesz?- pokazałam mu drzwi.
-Na pewno tego chcesz?-uśmiechnął się ironicznie.
-Tak idź już.
-No to pa.-próbował mnie pocałować, ale się odsunęłam.
-To pa.
Jak już wyszedł nie wiedziałam co robić.Bardzo chciałam zadzwonić do Agi, ale nie zrobiłam tego.Wzięłam szybki prysznic, myślałam, że to pomoże, ale nic nie dało.Nie mogłam uwierzyć, że kiedyś marzyłam o rozmowie z moim idolem , a teraz płaczę przez niego jak głupia.Cała zapłakana poszłam spać.

***Oczami Aleksa***

Nie wiedziałem co mam robić. Kocham Miśkę i nie chcę, aby płakała przez faceta, który ma ją gdzieś. Musze przemówić Michałowi do rozsądku. Na szczęście mam dzisiaj trening, więc wziąłem szybki prysznic, naszykowałem rzeczy na trening i wyszedłem z domu.Po drodze spotkałem Karola.Trening był bardzo męczący, niestety musiałem być z Michałem w parze. Nie odzywaliśmy się do siebie, powiedziałem mu tylko, żebyśmy spotkali sie po siłowni przed halą.Nie wiedział o co chodzi , ale się zgodził. Zastanawiałem się co mu powiem, ale słowa same przychodziły mi na język.
-Jesteś pojebany?Co ty jej zrobiłeś?
-Ale o co chodzi?
-O Michaline a niby o co?
-Ale to chyba nie twoja sparwa.
-Właśnie ,że moja.Nie mogę patrzeć jak ją ranisz.
-Zrozum, ze nie mogę zostawić syna.
-To po co zdradzałeś Dagę? Ona ciągle płacze,a ja nie mogę na to patrzeć.
-Jak tak bardzo chcesz to zajmij się nią.
-Żebyś wiedział-w sercu poczułem radość.
-Tylko się nie zdziw jak po miesiącu znowu do mnie przyleci.
Wtedy nie wytrzymałem, przywaliłem mu, oddał mi i tak się wszystko zaczęło, aż polała się krew. Rozdzielili nas Karol i Cupko.Nie chciałem nic tłumaczyć. Pojechałem do Michaliny. Przez drogę nie wiedziałem jak jej to powiem.Przy jej drzwiach zaczął bolec mnie brzuch, pierwszy raz czułem coś takiego przy dziewczynie.Otworzyła mi cała zapłakana.
-Znowu płaczesz?-cicho zapytałem.
-Co mam na to poradzić?
-Rozmawiałem z nim.
-O czym?.
-O Tobie i o was.
-I co powiedział.
-Tylko się nie denerwuj.
-Jak mam się nie denerwować?
Zacząłem jej wszystko powoli opowiadać.W pewnym momencie  wpadła w histerie.Gdy po wiedziałem jej o tym, że Winiar powiedziałam mi że mam się nią zająć , wtedy pocałowała mnie. Od dawna tego pragnąłem , więc odwzajemniłem jej pocałunek. Miała takie miękkie usta. Po prostu sie rozpłynąłem.

***Oczami Miśki***

W pewnym momencie  zaczął zdejmować mi koszulkę, ale po chwili odsunęłam się od niego.
-Coś się stało?-W jego głosie był nie pokój.
-Nie nic, po prostu ciągle myślę o Michale. Przepraszam.
-Nie masz za co przepraszać. Zadam ci jedno pytanie?
-Tak?
-Czujesz coś do mnie? Mam jakąkolwiek szansę?
-Tak, tylko teraz trochę zajmie mi zapominanie o Michale.
-Ufff...kamień spadł mi z serca. Kocham Cię.
Nie wierzyłam w to że atakujący Skry wyznał mi miłość, jak i nie wiedziałam co mam robić. Postanowiłam słuchać serca.
-Na co czekasz?
-Właśnie nie wiem.-był zaskoczony.
-To bierz sie do roboty.
-Okej, okej.
Dokończył czynność jaką przerwała mu rozmowa. Był taki delikatny, inny niż Misiek. Zaczął dotykać moich pośladków i całować moje piersi. Wpięłam włosy w jego włosy.Po chwili byliśmy jednością. Czułam gorąco jakie biło od niego.Chciałam jak najdłużej cieszyć się Aleksem. Było wręcz cudownie, postanowiliśmy  później na wspólną kąpiel.Po kąpieli zaczęliśmy oglądać jakiś film, mimo mojego zdziwienia, Aleks  nie był zmęczony w odróżnieniu ode mnie. Zasnęłam wtulona w jego ramiona. Gdy sie obudziłam  zobaczyłam śpiącego Aleksa,wyglądał uroczo. Pewnie musiał oglądać do późna film-pomyślałam. Zrobiłam apetyczne kanapki i czekałam na mojego towarzysza. Zdążyłam odwiedzić facebook'a. Znalazłam wiadomość " Nie długo twoje szczęście się skończy.!!". Nie znałam nadawcy więc nie przejęłam się tym. Jak zobaczyłam zaspanego Aleksa , szybko wyszłam z FB.
-Dzień dobry.Jak się spało?-przytuliłam go.
-Hej, wspaniale. Mam nadzieję że nie jesteś zła za wczoraj.
-Nie no coś ty. Było cudownie.-Miałam zamiar mu powiedzieć, że go kocham, ale pomyślałam, że będzie to nie fair wobec Winiara.Nie potrzebnie zaczęłam o nim myśleć, gdy Aleks zobaczył, że coś mnie gryzie, od razu mnie pocałował. Poszłam wziąć kąpiel, po mnie zrobił to Aleks.Zjedliśmy śniadanie i musiał iść. Nie chciałam zostawać sama , ale przecież nie mógł zawalać treningów.Pożegnaliśmy się i mój znakomity humor znikł. Zaczęłam czytać książkę, aby o tym wszystkim nie myśleć. Czytanie przerwał mi telefon. Dzwoniła moja mama. Ucieszyłam sie , ponieważ długo nie rozmawiałyśmy.
-Hej, córeczko. Jak tam żyjesz?
-Hej, mamo, dobzre a jak tam u Ciebie?
-Również, twój brat zaczął sam chodzić.
-To wspaniale, pozdrów go i tatę.
-Dobrze a ty Agatę i Łukasza.
-Mamo nie jesteśmy już razem.
-Czemu?
-To dłuższa historia. Opowiem ci jak sie spotkamy.Kiedy macie zamiar mnie odwiedzić?
-Jakoś nie długo. Napisze Ci przed naszym przyjazdem.-byłam szczęśliwa.
-Będę czekać, stęskniłam  się za wami.
-My za Tobą również.
-Nie mogę doczekać się waszego przyjazdu.-usłyszałam dzwonek do drzwi.Zdziwiłam sie, że o tej godzinie ktoś chce mnie odwiedzić.-Musze kończyć, ktoś dobija się do drzwi. Do zobaczenia.
-Będziemy w kontakcie. Trzymaj się, pa
-Pa.
Ruszyłam w stronę drzwi.




~~~~


Przepraszam za moją nieobecność, ale tyle nauki , postaram się to wszystko nadrobić. Na szczęście oceny już wystawione.. :D Licze na wasze komentarze ♥ / Sandra